Wywiad z adminem AoW`em!




Przed startem 26 sezonu złapaliśmy AoWa na rozmowę. Zatem zapraszam wszystkich do lektury.



R.  Na początek standardowe pytanie. Jak tam samopoczucie?
A. Bywało lepiej. Zacznie w końcu świecić słońce, to się mi humor i samopoczucie poprawi. ;)


R.  Obecna sytuacja na maxie nie jest najlepsza. Co według ciebie jest tego przyczyną?
A. Hmm to na pewno złożona sprawa. Przede wszystkim od ostatniego sezonu minęło dobrych kilka miesięcy, więc frekwencja mocno spadła, choć problem oczywiście jest głębszy. Od dłuższego czasu tendencja na maxie jest spadająca, po części jest to spowodowane mniejszym zainteresowaniem F1 w Polsce (brak Polaka w F1), a po części zostały przeze mnie podjęte błędne decyzje w trakcie rozwoju maxa. Do tego dochodzi mniejsza uwaga, jaką poświęcam naszej grze, więc efekty musiały być takie, jakie są. To i tak dla mnie zaskoczenie, że stała grupa userów mimo tak długiej przerwy stale wchodzi na maxa i to dzięki niej rozpocznie się następny sezon.


R.  Co według ciebie sprawia największą trudność początkującym graczom?
A. Osiągnięcie szybko dobrego wyniku w tej niby-prostej gierce. Nowy gracz wchodzi i chce być najlepszy – w końcu, co za problem śmignąć szybkie kółko na grze 2D. Okazuje się, że to nie takie proste, że potrzeba czasu i chęci na poznanie tej gry głębiej, na zaznajomienie się z bolidem, jego zachowaniem. Tego czasu najczęściej nowym graczom brakuje, a dokładniej rzecz ujmując – brakuje chęci. Grafika symulatora (tak to nazwijmy, choć wiadomo, że słowo symulator jest tutaj grubo na wyrost) jest słaba, a w dzisiejszych czasach to bardzo często jest wyznacznikiem jakości gry.


R.  Czy uważasz, że maxf1 może powrócić jeszcze do swoich lat świetności?
A. Nie wiem. Wydaje mi się, że zabrnęliśmy w jakiś ślepy zaułek, z którego nie widać idealnego rozwiązania. Ciężko złapać idealną granicę, przy której gra stanie się dostępna dla osób, które są w stanie poświęcić w tygodniu powiedzmy 30 minut oraz wciąż atrakcyjna dla osób, które dogłębnie analizują i dopracowują swoją jazdę.


R.  Jakie są twoje oczekiwania wobec nowego sezonu. Jakiej frekwencji spodziewasz się w pierwszym wyścigu?
A. Oczekiwań nie mam. Cieszę się, że sezon rusza, obawiam się jakichś wpadek, w końcu tak dawno sezon nie był puszczany, a o błąd nietrudno. Z frekwencją jest jak jest – liczę na to, że dzięki atrakcyjnej nagrodzie zasponsorowanej przez Radwanka frekwencja będzie lepsza. Podkreślmy, że każda osoba, która ukończy 6 z 7 wyścigów będzie brała udział w losowaniu nagrody.

R.  26 sezon rusza 21 marca, ale co dalej? Czy są jakieś plany dotyczące przyszłości maxa?
A. Nie mam żadnych planów. Tak jak kiedyś napisałem – max żyje i żyć będzie, z prostej przyczyny: jest to projekt, który jakby nie patrzeć jest swojego rodzaju wizytówką moich umiejętności programistycznych. Nie każdy może się pochwalić stworzeniem managera F1. Mimo niedopracowania strony i nierzadko wielu błędów w kodzie, jest to coś, z czego jestem dumny.


R. Czy mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej torów, na jakich zmierzą się w tym sezonie zawodnicy?
A. Tutaj pojawia się u mnie dylemat – zostawienie starego zestawu torów z sezonu 25 zmniejsza ryzyko praktycznie do minimum wystąpienia jakiegoś błędu. Tak jak mówiłem, sezonu nie puszczałem od dłuższego czasu, przygotowanie nowych torów jest dla mnie najzwyczajniej mocno ryzykowne. Decyzja nie została jeszcze podjęta.


R. Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się jakiś zmian na maxie?
A. Raczej nie. Symulator jest nie do ruszenia, a to mocno ogranicza rozwój strony. Chodzi mi po głowie kilka zmian typu zmniejszenie ilości graczy w lidze, rozbudowa sponsorów, wprowadzenie systemu wyzwań (typu przejedź ileś tam kółek w danym czasie), wprowadzenie pucharu maxa (rozgrywki KO na podstawie pojedynków), rozwinięcie pomocy dla nowych graczy,...ale wszystkie te rzeczy są jednak pracochłonne, a Max kokosów nie przynosi. Skupienie się na wprowadzeniu zmian, to jednocześnie odsunięcie innych moich projektów, które zarabiają lepiej. Jest co prawda jedna rzecz, która została zrobiona ok roku temu, ostatnio podczas przerwy znów ją testowałem i rezultaty są obiecujące, – więc kto wie.


R. Co byś powiedział graczom, którzy zaczynają swoją przygodę z maxem?
Nie oceniajcie gry powierzchownie. Mimo słabej grafiki Max to fajna zabawa i niezwykle dużo emocji. Warto popróbować i zmierzyć się z weteranami Maxa.


R. Dziękuję za rozmowę. Chciałbyś kogoś pozdrowić?
Dziękuję również. Pozdrawiam wszystkich, którzy życzą Maxowi dobrze.:)



PS. Przypominam, że sezon rusza już jutro. :)

Prześlij komentarz

0 Komentarze