"Już nie miałem ciśnienia na tytuł."- Tikej69 w rozmowie z MaxF1 News

 

Tikej69, człowiek który stał się mistrzem 1 ligi MaxF1... po wielu, wielu latach oraz wielu, wielu srebrnych i brązowych pucharach. Niedawno udzielił wywiadu, w którym rozmawialiśmy m.in. o początkach kariery, szybkich postępach, porażce w 23 sezonie i w końcu o przełomowym 38 sezonie, w którym spełnił swoje marzenie i został mistrzem 1 ligi...

 

Tikej69 przez wiele sezonów był uznawany za najlepszego zawodnika bez mistrzowskiego tytułu, zmieniło się to w 38 sezonie, kiedy wywalczył w końcu upragniony tytuł w 1 lidze, a w kolejnym dołożył kolejny. Długą drogę do tytułu zaczął w 6 sezonie w lidze 4.3 na torze 26 Kwietnia, a 3 sezony później był już w "elicie". Pierwsze zwycięstwo świętował na torze Pistolet w 11 sezonie, natomiast na premierowe pole position musiał poczekać jeszcze dwa sezony do rundy na torze NO. Tikej czekał 20 sezonów (łącznie z Drobnym 34) na mistrzowski tytuł, a w międzyczasie zgarnął 4 srebrne puchary (łącznie 8). Wziął udział w 115 wyścigach (202), w klasyfikacji wszech czasów zajmuje 8 miejsce z 14 936 punktami na koncie (25 531), 61 (105) razy stał na podium, w tym 16 (28) na najwyższym stopniu. Co ciekawe jako Tikej tylko raz startował z pole position, ale łącznie z Drobnym 9 razy. Jak wyglądała jego droga na szczyt? Kto był i jest jego najtrudniejszym rywalem? I wreszcie jak wyglądał spektakularny koniec Drobnego oraz początek Tikeja. O tym i o wielu, wielu innych rzeczach rozmawialiśmy jakiś czas temu...

 

MaxF1 News: Witam Cię bardzo serdecznie 😉

Tikej69: Również witam serdecznie Pana Redaktora.

Na początek chciałbym zapytać- bo w końcu można- jak to jest być mistrzem 1 ligi MaxF1?

Jak wiesz strasznie długo czekałem na ten tytuł. Oczywiście wielka radość, lecz osobiście drugi tytuł sprawił mi więcej radości 😉

Mógłbyś wyjaśnić dlaczego drugi tytuł jest bardziej satysfakcjonujący?

Sezon ostatni był dużo cięższy dla mnie i jednak musiałem wyszarpać tytuł z rąk Vanrooka, co ostatecznie się udało. Pierwsze mistrzostwo przyszło dosyć gładko.

Pierwszą część 39 sezonu zdominował Vanrook16, spodziewałeś się takiego zwrotu akcji?

Po cichu oczywiście liczyłem na takie coś, jednak było to dla mnie wtedy mało realne. Jak widać na cuda warto liczyć 😄

To tylko potwierdza, że wyścigi bywają nieprzewidywalne 😉

Chyba że oglądamy aktualny sezon F1, to w ciemno można stawiać że Mercedes będzie wygrywał 😛

No tak 😀 Apropos F1, kto zostanie w tym roku mistrzem? Hamilton czy Bottas? 😉

Niestety ale wszystkie wpływy, i to że rekordy Schumiego ma na wyciągnięcie ręki, więc Lewis Hamilton.

Wróćmy jednak na MaxF1, a dokładniej do Twoich początków. Jak znalazłeś się na Maxie?

Szukałem gierki o F1 i trafiłem na mnóstwo gier typu menager, jednak nie to mnie interesowało,  w końcu trafiłem na Maxa i tak już z niewielkimi przerwami jestem już długi czas.

Co Ci się najbardziej w nim spodobało?

Po prostu możliwość rywalizacji. To kręci chyba nas wszystkich najbardziej.

Co było najtrudniejsze w pierwszych wyścigach?

Jak dobrze pamiętam zawsze chciałem jechać tempem kwalifikacyjnym, lecz no kończyło się na wielu bandach. Tempo wyścigowe, czyli to co teraz jest chyba moją najmocniejszą stroną, wtedy było wielką bolączką.

To jest chyba typowy błąd początkujących i jednocześnie coś co ma pewien negatywny wpływ na frekwencję, nie sądzisz?

Niestety, ale muszę się zgodzić. Frekwencja na Maxie to temat strasznie złożony, bo kilka czynników ma na to wpływ, no ale ważne, że jest się jeszcze z kim ścigać 😀

Przede wszystkim są to weterani (tylko Stacha brakuje) 😀

Ooo, ze Staszkiem jak najbardziej bym się pościgał.

O Twoich rywalach może jeszcze porozmawiamy później. W ciągu trzech sezonów awansowałeś do 1 ligi (jak to obecnie brzmi...) i dość szybko dołączyłeś do czołówki. Spodziewałeś się tak szybkiego postępu?

Dużo czasu poświęcałem więc oczekiwałem postępów. One nadchodziły więc dla mnie szło wszystko z planem.

I tak, w swoim trzecim sezonie w "elicie" odniosłeś pierwsze zwycięstwo i to nie na byle jakim torze, bo na Pistolecie. Musiałeś być szczęśliwy z tego powodu...

Oj powiem Ci, że u mnie w domu była ogromna radość 😄 Cały sezon 11 był dla mnie wspaniały.

Ten sezon zakończyłeś z pierwszym tytułem wicemistrza. Kolejny cel był chyba oczywisty, czyż nie? 😉

Zdecydowanie. Wtedy liczyłem też na wiele mistrzostw, no niestety w dużej mierze na własne życzenie nie udawało się ich zdobywać.

Drugie miejsce stało się Twoim przekleństwem...

Jak i trzecie, bo ich też parę mam na koncie. Wtedy taką odskocznią były dwa turnieje między sezonowe gdzie udało się je oba wygrać.

Zawsze to jakieś pocieszenie 😉 Kolejne puchary wpadały na Twoje konto (czyt. Drobnego513) i stało się coś, czego nikt się nie spodziewał- dostałeś bana na konto. Mógłbyś przypomnieć jak do tego doszło? Tylko bez cytatów 😀

Wtedy nie specjalnie mi się chciało już ścigać, więc podczas imprezy ze znajomymi oddałem czat do ich dyspozycji i oni zrobili "robotę" 😄

Trzeba przyznać, spektakularny koniec Drobniaka 😀

Trochę później się zbiegło to z moją poważną chorobą i po wyzdrowieniu czas był na nowe otwarcie.

W 23 sezonie już jako Tikej byłeś blisko mistrzowskiego tytułu, ostatecznie Stachu32 wygrał finał i rzutem na taśmę pokonał Cię o 3 punkty. Bolało?

Chyba największa moja porażka na Maxie. Ale trzeba było z tym żyć dalej.

W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że pogodziłeś się z faktem, iż mistrzostwo nie jest Ci dane. Tak było rzeczywiście, czy jednak tliła się iskierka nadziei?

Na pewnym etapie już się pogodziłem z tym faktem, że będę najlepszym z najgorszych 😉

To nie była zbyt surowa ocena? 😉

Może i tak, ale z drugiej strony już nie miałem ciśnienia na tytuł, tylko by jeździć dla satysfakcji co okazało się w końcu kluczem do sukcesu.

Właśnie, 38 sezon okazał się być dla Ciebie przełomowy i po wielu sezonach i latach zdobyłeś upragniony tytuł...

To był dobry sezon w moim wykonaniu, ale nie spodziewałem, że aż takie dobre wyniki będą. Po wielu latach udało się i zastanawiałem się nawet nad końcem kariery w stylu Nico Rosberga, no ale postanowiłem jechać dalej i się opłaciło.

Bo zdobyłeś drugi tytuł z rzędu, ale jak wspomniałeś na początku, wyglądało to nieco inaczej. Początek sezonu był bez fajerwerków z Twojej strony. Przyczyną była mniejsza motywacja, czy coś innego?

Motywacja była na pewno mniejsza, ale i Vanrook jechał bardzo dobrze. Ja też jechałem dobrze, lecz im sezon szedł dalej, tym forma była jeszcze lepsza, a Van- na jego niekorzyść- podarował mi trochę tytuł.

Powiedziałeś już "A", powiedziałeś już "B", więc kolejne tytuły to kwestia czasu?
😉

Czas pokaże. Na pewno będę o nie walczyć. Gotowość i chęci do walki będą 😉

Rywalizowałeś i rywalizujesz z wieloma szybkimi zawodnikami, kto z nich to najtrudniejszy przeciwnik?

Zdecydowanie Rojek. Gościu wyczyniał cuda w wyścigu, dla mnie najlepszy zawodnik w historii. Anansi- majster na jedno kółko, niesamowite rzeczy potrafi z tym bolidem zrobić. Stachu i Vanrook też prezentowali wybitny poziom. Jak o kimś zapomniałem, to przepraszam wielu jest i było super zawodników na Maxie.

Apropos Anansiego. Jakiś czas temu opowiadałeś jak to próbowałeś (bezskutecznie) zwerbować go do swojego juniorskiego zespołu. Mógłbyś przypomnieć jak to wyglądało?

Oo tak. Miałem swego czasu swój juniorski team. Upatrzyłem Anansiego, który jeździł w 2 lidze. Napisałem do niego po polsku, lecz nie odpowiadał, a że miał flagę Wielkiej Brytanii to potem napisałem po angielsku. Po jakimś czasie mi dopiero odpisał, że dziękuje, ale nie skorzysta z mojej pomocy i chyba mu to wyszło na dobre 😀

Ostatecznie wylądował u Stacha w Moto Gali, co według Ciebie poszło nie tak? 😀

Stachu na pewno miał więcej sukcesów na koncie niż ja, więc wybór jak najbardziej uzasadniony.

Po tym fiasku Twoją uwagę przykuł niejaki Dawidrs...

Zdecydowanie człowiek, który szczyt formy może mieć dużo większy niż ja. Tam też coś się posypało, ale mam nadzieję, że wróci do jazdy i przypomni sobie jak się walczy o wygrane i także zostanie mistrzem.

Ostatnio się pojawił, miejmy nadzieję, że na dłużej, to będzie ciekawiej 😉

Oby, bo potencjał na naprawdę wielkie rzeczy.

Wróćmy jednak do Ciebie. Swego czasu prowadziłeś maxowego bloga, który cieszył się sporą popularnością. Nie myślałeś, żeby wrócić do tego chociaż na pół etatu?

Niee , razem z odejściem Drobnego też i blog trochę dla mnie przestał istnieć, więc nie mam planów ani myśli, by wrócić do tego. Na szczęście Panie Mariuszu mamy Ciebie, który fenomenalnie wykonuje swoją robotę. Trochę wazeliny, ale zasłużonej.

Twój blog był bardzo dobry. Czytałem i podziwiałem 😀

Dziękuje ślicznie. Było minęło 😃

Definitywnie? 😜

Zdecydowanie tak 😀

Na swoim blogu pisałeś o różnych rzeczach, m.in. o kuracji relaksacyjnej. Stosujesz to jeszcze? 😀

Oj, to już dawne czasy to i kuracje się zmieniają 😄 Teraz już musem przed wyścigiem są dwa piwa. Człowiek taki bardziej rozluźniony jeździ 😀

Rozmawialiśmy już trochę o Formule1, chciałbym na koniec zapytać co sądzisz o zawirowaniach na rynku transferowym. Coś Cię zaskoczyło?

Osobiście myślałem, że Ferrari ściągnie Ricciardo, a nie Sainza, no ale Ferrari ostatnio znane jest ze swoich "grande" wyborów. Tak to czekam też co się stanie z Perezem oraz Vettelem w Aston Martin, bo to chyba najciekawsza saga aktualnie.

A co myślisz o powrocie Alonso?

Fajnie że wraca wielkie nazwisko. Życzę mu jak najlepiej by chociaż miał lepszy silnik niż GP2 Hondy 😀

Myślę, że tym akcentem możemy zakończyć naszą rozmowę. Chciałbyś coś jeszcze dodać, kogoś pozdrowić?

Oczywiście pozdrawiam swoją kochana menadżerkę Monikę, a także Maxowiczów i dziękuję panu Redaktorowi za miłą rozmowę i widzimy się w nowym sezonie 😀 I jeszcze jedno na koniec- Stal Mielec w ekstraklasie i pozdrowienia dla tych cudownych piłkarzy.

Ja również dziękuję za poświęcony czas i życzę dalszych sukcesów 😉

Dziękuje ślicznie.

 


Prześlij komentarz

0 Komentarze