Po zwycięstwie na torze Barażowym Vanrook16 zwołał specjalną konferencję prasową na której dość szczegółowo opisał jak wyglądał miniony tydzień z jego perspektywy. Jak ocenia walkę z Rojkiem o pole position? W jaki sposób uniknął utknięcia w barierach? Jak dostosował strategię do sytuacji na torze?
Na samym początku Vanrook przytoczył słowa Juliusza Cezara po wygranej bitwie pod Zelą [1] "Veni, vidi, vici – przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. W ten sposób podsumuję całą rozgrywkę, która miała miejsce podczas treningu, kwalifikacji i wyścigu na torze Barażowym", dodając "to powrót prawdziwego Vanrooka, który zdobywał 5 tytułów mistrzowskich na Maxie". Następnie podzielił się swoimi wrażeniami z sesji kwalifikacyjnej, w której musiał stoczyć bój z Rojkiem "Przyznaję, że te kwalifikacje były jednymi z najlepszych w moim życiu. Walka z Rojkiem – którego szanuję jako sześciokrotnego mistrza Maxa, przywróciła dawną nutę zaciętej rywalizacji w naszej społeczności. Zdobyłem pole position z dużą przewagą nad Rojkiem i Tikejem. Ponadto, było jeszcze miejsce na poprawę czasu. Zabrakło niestety czasu". Przy okazji uchylił on rąbka tajemnicy dotyczącej tego w jaki sposób ustawił swój bolid i czym te ustawienia różniły się w porównaniu do Rojka "Dla osób, które bardzo interesują się tajemną sztuką tj. ustawianie bolidu - mogę uchylić rąbka tajemnicy, że jeśli spojrzycie na sektory to Rojek świetnie ustawił się na sektor numer 2 – co prawda nie miał w nim rekordu, ale przez cały weekend był w nim najlepszy. Ja natomiast ustawiłem bolid pod sektor 1, do którego nikt nie był nawet w stanie się zbliżyć. W trzecim sektorze ja i Rojek byliśmy na bardzo zbliżonym poziomie. Do samych kwalifikacji zastanawiałem się właśnie, którą konfigurację wybrać. Patrząc na końcowe wyniki myślę, że podjąłem słuszną decyzję".
Wyścig jednak od początku nie był dla pięciokrotnego mistrza 1 ligi najłatwiejszy, bowiem już na drugim okrążeniu popełnił błąd, na szczęście nie utknął w barierze na dobre "W trakcie wyścigu miałem okazję pokazać swój kunszt. Doświadczenie zdobyte w trakcie tylu sezonów na Maxie, pozwoliło mi w ułamku sekundy podjąć decyzję w związku z wydarzeniami, które miały miejsce na 2 i 14 kółku. Pod koniec sektora 1 – w ostatnim zakręcie – postanowiłem mocno naciskać. Zaatakowałem dość agresywnie ostatni zakręt 1 sektora (2 kółko) i w tym momencie zobaczyłem, że trafię w bandę w taki sposób, że z niej nie wyjadę. Postanowiłem w ułamku sekundy odpuścić hamulec i pojechać prosto, co spowodowało odbicie się od bandy (i powrót na tor)". Po tych przygodach od razu zabrał się za odrabianie strat "Po pit stopie nie miałem innego wyjścia, jak narzucenie mocnego tempa. Rozpocząłem od rekordów sektorów i okrążeń. W trakcie 9 kółka biłem się z myślami, czy pozostać na torze, czy zjechać po nowy komplet opon. Chciałem jeszcze naciskać, więc zjechałem do pit stopu. Naciskałem ponownie". Na przedostatnim okrążeniu powtórzyła się sytuacja z drugiego kółka, nie miało to jednak większego znaczenia w walce o zwycięstwo, bowiem jego rywale również nie unikali problemów "W trakcie 14 kółka ponownie przydarzyła mi się sytuacja, która miała miejsce na kółku nr 2. Tym razem byłem szerzej zewnętrznej, więc również zachowałem czujność i pozwoliłem odbić się od ściany". W ten sposób, mimo przygód Vanrook dowiózł zwycięstwo do mety, finiszując ponad 12 sekund przed Tikejem69 "Nie ukrywam, że miałem dużo szczęścia, ponieważ moi przeciwnicy mieli niepowtarzalną okazję, by zrównać/zbliżyć się do mnie w klasyfikacji generalnej".
[1] pl.wikipedia.org/wiki/Veni,_vidi,_vici
#maxf1 #max #f1 #trwa45sezon #barazowy #giveme5 #klikamywreklamy
0 Komentarze