Wczoraj na torze Rzeźnik Vinci próbował przejechać 50 okrążeń tyłem, niestety pierwsza próba zakończyła się niepowodzeniem.
Wczoraj po 22:00 Vinci wyruszył w trasę na wstecznym na torze Rzeźnik. Początek wyglądał całkiem obiecująco, kręcił on czasy poniżej 6 minut. O 22:51 zameldował, że “żyje” i powoli zmierza na pit-stop. Nadal był optymistycznie nastawiony “według moich obliczeń będę parę minut wcześniej niż Rojek”. Niestety jego tempo spadło, a niedługo później Vinci wywiesił białą flagę i zakończył próbę przedwcześnie po przejechaniu 23 okrążeń i spędzeniu na torze 2 godzin 23 minut i nieco ponad 33 sekund. Jak powiedział sam zainteresowany: “Nie robię, bo już trzy razy zasnąłem, 23 kółka… Się tak Rojek nie ciesz, bitwę wygrałeś, ale wojnę przegrasz (...) Teraz byłem tak zmęczony, że usypiałem przed komputerem”.Vinci nie ma jednak zamiaru się poddawać i już na najbliższą sobotę planuje podjąć kolejną próbę, tym razem będzie to wcześniejsza pora: “Powtórzę to za tydzień, tym razem w sobotę rano, bezpieczniej będzie”.
Oczywiście czekamy na kolejną próbę i oczywiście trzymamy mocno kciuki 😉
#maxf1 #max #f1 #trwaprzerwamiedzysezonowa #50sezonmozesieodbedzie #GPMonaco #klikamywreklamy
0 Komentarze